Wczoraj wróciłam z szybkiej wyprawy do Zakopanego. Choć były to tylko 3 dni, czas płynął niezwykle leniwie. Oczywiście towarzyszyła mi przepiękna pogoda. Niestety nie jestem zbyt dobra w chodzeniu po górach, za to bardzo chętnie odwiedzałam Krupówki, gdzie wieczorami popijałam grzane wino i wsłuchiwałam się z góralską muzykę. Niestety czas wrócić do rzeczywistości, ale nie na długo ponieważ jutro wylatuję na najbardziej wyczekiwany wyjazd tych wakacji: Włochy-Portugalia-Hiszpania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz