Wczoraj miałam przyjemność uczestniczyć w otwarciu klubu fitness mojej przyjaciółki. Typowo babskie spotkanie przy miłej muzyce i lampce wina skończyło się dla mnie opuszczeniem dzisiejszych zajęć na uczelni:) Mój strój nie był zbytnio fitness'owy, ale za to imprezowy. Niestety to już ostatnie dni laby. niedługo zabójcza seria kolokwium co oznacza, że nie będę miała już czasu na żadne spotkania. 31 października planujemy z paczką znajomych urządzenie imprezy z okazji Halloween. Musi być to impreza przebierana. Pomóżcie mi wymyślić jakiś ciekawy motyw. W przyszłym tygodniu zamieszczę posta, który wszystkich zaskoczy, dla mnie natomiast jest ogromnym krokiem na przód w moim życiu. Mam nadzieje, że mnie wesprzecie i będziecie częściej odwiedzać mojego bloga. Jutro wrzucę recenzję kolejnego kosmetyku.
Kozaki, marynarka Bershka, mini, torebka H&M, bluzka ZARA
Piekny stój , seksowny.
OdpowiedzUsuń