Wczorajszy dzień zaliczam do bardzo męczących. Na uczelni miałam bardzo duża zajęć, nie miałam nawet czasu zjeść porządnego obiadu. Rano miałam troszkę luzu. Mogłam spokojnie wypić kawę i zjeść słodką bułkę (śniadanie przygotowane przez mojego chłopaka:)) oraz poprzeglądać najnowsze trendy na stronce elle.com. Może moja wczorajszy ubiór nie należy do najlepszych, ale na pewno jest wygodny. Kilka dni temu kupiłam pikowaną torbę z Bershki. Może nie jest bardzo wymyślna, ale jest pojemna. Bez kłopotu mogę nosić w niej książki zeszyty i laptopa. Moje buty są dość sfatygowane, ale je uwielbiam. Kupiłam je rok temu w Bershce, podczas mojej wycieczki do Mediolanu. Noszę je prawie codziennie, bo są bardzo wygodne. Przepraszam też za to, że prezentuję się wam cały czas w tych samych spodniach. Jestem na takim etapie odchudzania, ze te są już na mnie za duże, natomiast pozostały, które mam jeszcze w szafie (w tym piękne czerwone rurki, które mam nadzieje niebawem wam pokażę - jeszcze za małe) Dziś zamieszczam również moją pierwszą recenzję kosmetyku. Będą to lakiery do paznokci marki Sephora.
skórzana kurtka Stradivarius, buty, torba, spodnie Bershka, chusta ZARA, sweter H&M.
RECENZJA LAKIERU
Ostatnio w Sephorze, trafiłam na fajną promocję. Kup 3 płac za 2. Zakupiłam więc 3 lakiery po paznokci w najmodniejszych kolorach tej jesieni - burgundowym, krwistoczerwonym i szmaragdowym. CENA: 19zł/szt. Jestem z nich bardzo zadowolona. Trzymają się na paznokciach do 5 dni. Wystarczy jedna warstwa, aby uzyskać ładny, głęboki kolor bez prześwitów. Lakiery posiadają szerokie pędzelki, dzięki czemu bardzo wygodnie nakłada się je na paznokcie. Szybko schną. Jedyna wada: farbują płytkę paznokcia i nawet po dokładnym zmyciu pozostaje lekki ślad. Ale niestety większość lakierów o intensywnych kolorach posiada tę wadę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz