niedziela, 13 listopada 2011

White coat and black boots

witam wszystkich! Przede wszystkim przepraszam, że tak długo nie zamieszczałam żadnych postów. Miałam ostatnio bardzo dużo spraw na głowie. Tydzień temu spotkała mnie mała osobista tragedia. Mojego kotka śmiertelnie potrąciła samochód. Z tęsknoty za Nelsonem kolejnego dnia przygarnęłam Ruperta - kotka którego kupiłam za 10zł od biednej dziewczyny na targu. Gdy wzięłam go do domu był bardzo zaniedbany. Miał pchły, katar i był strasznie chudy. Na szczęście Pani weterynarz powiedziała, że kotek szybko wyzdrowieje. Rupert jest bardzo wesołym 1,5 miesięcznym kocurkiem zjadł mi już kabel do laptopa i jako ostrzałkę do pazurków używa mojej ulubionej torebki. Niestety ciągle jest bardzo nieufny wobec ludzi. Mam nadzieje, że niedługo będzie takim przytulasem jak Nelson.

Kolejny powód dla którego dawno mnie tu nie było to sezon kolokwiów na uczelni. Do tego wczoraj zepsuło mi się auto i nie mam pojęcia jak będę teraz dostawać się do miasta. Na razie o tym nie myślę. Dziś jadę się na obiad do rodziny. Na tę okazję wybrałam bezpieczne i bardzo modne w tym sezonie połączenie bieli i czerni. Pod spodem mam klasyczną białą koszulę z długim rękawem. Do tego spokojna fryzura i delikatny makijaż.

W końcu też wzięłam się za porządek w mojej szafie. Mam 5 worków ubrań w których już nie chodzę. Postanowiłam wrzucić je na allegro. Zachęcam do pooglądania moich ofert. Może coś wam się spodoba:)

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=12434816






Płaszcz ZARA, jeansy, botki Bershka.



Proszę Państwa oto Rupert:)

1 komentarz: