czwartek, 27 października 2011

Black and beige

Witam wszystkich! Przede wszystkim bardzo przepraszam ,że tak długo nie wrzucałam nowych postów na bloga. Jestem bardzo pochłonięta szkołą i przygotowaniem do posta-niespodzianki, którą obiecałam wam w poprzednim poście i która zostanie ujawniona już w przyszłym tygodniu. Dziś znalazłam trochę czasu wzięłam za sobą aparat i oto efekty dzisiejszego spaceru. Kurtkę już znacie. Natomiast koszula i buty to nowość. Dziś nie było tak zimno więc mogłam pozwolić sobie na cieńszą kurteczkę. Zazwyczaj też nie noszę legginsów ponieważ wydaje mi się że moja uda są za grube na tak obcisłe spodnie. Ale mam nadzieje, że wam się podoba.







Kurtka Stradivarius, Koszula Bershka, legginsy Cubus, torba Pull and Bear, saszki Zara, sowa H&M.

środa, 19 października 2011

Recenzja tuszu do rzęs i sprawozdanie z odchudzania

Witam was wszystkich! Może na początku pochwalę się moimi postępami w odchudzaniu. Dziś rano moja waga wskazała 58,5kg co oznacza że w ciągu półtorej tygodnia schudłam 1,5kg. Na początku nie wierzyłam, ale przekonałam się o tym ubierając dziś jeansy których od roku nie mogłam założyć! Oczywiście po tygodniu regularnych ćwiczeń fałdki na brzuchu zaczęły się zmniejszać, a cellulit na udach prawie zniknął. A to moje drogie Pani dopiero początek! Przede mną jeszcze 3,5kg tłuszczyku do spalenia. Trzymajcie za mnie kciuki!

A teraz recenzja kosmetyku, którą wam wczoraj obiecałam. Będzie to tusz do rzęs Lancome Hipnose Drama. Na początku szkoda mi było wydać na niego tyle pieniędzy (120zł), ale po pierwszym użyciu wyrzuty sumienia odeszły w zapomnienie. Tusz rewelacyjnie pogrubia i wydłuża rzęsy. Nie kruszy się i ma bardzo intensywny kolor. Do tego jest wydajny. Mi starczył na 8 miesięcy. Przede wszystkim nie uczula. Dlatego mogę śmiało polecić go każdej z was.

wtorek, 18 października 2011

Impreza

Wczoraj miałam przyjemność uczestniczyć w otwarciu klubu fitness mojej przyjaciółki. Typowo babskie spotkanie przy miłej muzyce i lampce wina skończyło się dla mnie opuszczeniem dzisiejszych zajęć na uczelni:) Mój strój nie był zbytnio fitness'owy, ale za to imprezowy. Niestety to już ostatnie dni laby. niedługo zabójcza seria kolokwium co oznacza, że nie będę miała już czasu na żadne spotkania. 31 października planujemy z paczką znajomych urządzenie imprezy z okazji Halloween. Musi być to impreza przebierana. Pomóżcie mi wymyślić jakiś ciekawy motyw. W przyszłym tygodniu zamieszczę posta, który wszystkich zaskoczy, dla mnie natomiast jest ogromnym krokiem na przód w moim życiu. Mam nadzieje, że mnie wesprzecie i będziecie częściej odwiedzać mojego bloga. Jutro wrzucę recenzję kolejnego kosmetyku.




Kozaki, marynarka Bershka, mini, torebka H&M, bluzka ZARA

niedziela, 16 października 2011

Niedzielny spacer

Dzisiejszy dzień upłynął mi pod znakiem błogiego lenistwa. Jak nigdy wystałam dziś o 9 i kolejne 2 godziny przeleżałam czytając książkę. Potem planując naukę, sprzątanie, wystawienie rzeczy na allegro nie zrobiłam nic. Na szczęście z sideł lenistwa wyrwał mnie mój chłopak - dosłownie wyrwał na spacer. Pogoda dziś dopisała, więc postanowiliśmy zabrać na spacer również naszego psa. Ze spaceru wszyscy wróciliśmy brudni i zmęczeni, ale szczęśliwi. Wieczór mam zamiar spędzić pod kołdrą oglądając po raz kolejny mój ulubiony film "Pachnidło". Jutro wybieram się na otwarcie klubu fitness mojej przyjaciółki. Na razie nie mam pojęcia co ubrać, ale mam już kilka pomysłów. Oczywiście zdam wam relację z otwarcia.

Kilka słów o moim dzisiejszym ubiorze, a konkretnie o butach. Mukluki mają tyle samo zwolenników co przeciwników. Sama niedawno byłam jednym z nich. Uważałam, je za mało kobiece, kapciowate i do tego nie warte swojej astronomicznej ceny. Pewnego dnia na zakupach z moją mamą weszłyśmy do znanego wszystkim Pepco kupić kilka pierdółek do domu. Akurat na środku wystawione były mukluki. Za namową mamy kupił owe butki - tylko do biegania po podwórku. W końcu kosztowały tylko 30zł. Kilka dni później okazało się, ze sa to najwygodniejsze i najcieplejsze buty zimowe jakie posiadam w swojej szafie, do tego przy odpowiednim zestawie ubrań wyglądają ładnie, wyszczuplają nogi. Mój chłopak stwierdził nawet, ze wyglądam w nich słodko. Miesiąc później zdecydowałam się na zakup mukluków z naturalnej skóry. niestety 600zł za Emu Czy UGGi to lekka przesada. moje kupiłam w Tk Maxx za 200zł. Nie różnią się niczym od "oryginałów", też są ze skóry naturalnej, nie przemakają i są ciepłe. Choć jestem zwolenniczką smukłych kozaków na szpilce, tych butów nie zamieniłabym na żadne inne.







Kurtka, top H&M, bluza Bershka, spodnie ZARA, buty TK MAXX

czwartek, 13 października 2011

Wietrzny dzień i moja pierwsza recenzja

Wczorajszy dzień zaliczam do bardzo męczących. Na uczelni miałam bardzo duża zajęć, nie miałam nawet czasu zjeść porządnego obiadu. Rano miałam troszkę luzu. Mogłam spokojnie wypić kawę i zjeść słodką bułkę (śniadanie przygotowane przez mojego chłopaka:)) oraz poprzeglądać najnowsze trendy na stronce elle.com. Może moja wczorajszy ubiór nie należy do najlepszych, ale na pewno jest wygodny. Kilka dni temu kupiłam pikowaną torbę z Bershki. Może nie jest bardzo wymyślna, ale jest pojemna. Bez kłopotu mogę nosić w niej książki zeszyty i laptopa. Moje buty są dość sfatygowane, ale je uwielbiam. Kupiłam je rok temu w Bershce, podczas mojej wycieczki do Mediolanu. Noszę je prawie codziennie, bo są bardzo wygodne. Przepraszam też za to, że prezentuję się wam cały czas w tych samych spodniach. Jestem na takim etapie odchudzania, ze te są już na mnie za duże, natomiast pozostały, które mam jeszcze w szafie (w tym piękne czerwone rurki, które mam nadzieje niebawem wam pokażę - jeszcze za małe) Dziś zamieszczam również moją pierwszą recenzję kosmetyku. Będą to lakiery do paznokci marki Sephora.





skórzana kurtka Stradivarius, buty, torba, spodnie Bershka, chusta ZARA, sweter H&M.

RECENZJA LAKIERU
Ostatnio w Sephorze, trafiłam na fajną promocję. Kup 3 płac za 2. Zakupiłam więc 3 lakiery po paznokci w najmodniejszych kolorach tej jesieni - burgundowym, krwistoczerwonym i szmaragdowym. CENA: 19zł/szt. Jestem z nich bardzo zadowolona. Trzymają się na paznokciach do 5 dni. Wystarczy jedna warstwa, aby uzyskać ładny, głęboki kolor bez prześwitów. Lakiery posiadają szerokie pędzelki, dzięki czemu bardzo wygodnie nakłada się je na paznokcie. Szybko schną. Jedyna wada: farbują płytkę paznokcia i nawet po dokładnym zmyciu pozostaje lekki ślad. Ale niestety większość lakierów o intensywnych kolorach posiada tę wadę.


poniedziałek, 10 października 2011

Odchudzanie czas zacząć!

Dziś zaczynam odchudzenie! Pewnie wiele z was zaraz powie, że przecież jestem szczupła itp. Nie chodzi o to. Po prostu mam kilka mankamentów urody, które chciałabym poprawić. Poza tym przecież wszystkie chciałybyśmy mieć ciało jak gwiazdy rodem z Hollywood. Więc tak. Obecnie przy wzroście 180cm ważę 60kg. Mój cel - 55kg. Moim największym mankamentem są uda i oponka, dlatego układając program ćwiczeń skupiłam się właśnie na pracy tych części ciała. Tak drogie Panie! Sama dieta nie wystarczy. Żeby zdrowo chudnąć i ładnie wyglądać należy ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Wszelkiego rodzaju głodówki nie wchodzą nam na dobre, a diety cud dają efekt tylko w czasie trwania diety. Nie mam zamiaru stosować żadnej diety tylko przestrzegać kilku reguł:
1. Jem tylko ciemne pieczywo;
2. Ograniczam się do 5 posiłków dziennie i staram się jeść o podobnych porach;
3. Nie jem słodyczy, a herbatę i kawę słodzę brązowym cukrem;
4. Absolutny zakaz jedzenia fast food'ów;
5. Nie jem nic po 19.
6. Staram się nie jeść potraw tłustych, smażonych, mięso zamieniłam na mięso z kurczaka i ryby.

Mój program odchudzania ma trwać 5 tygodni. Przewiduję chudnąć 1kg tygodniowo. W każdy poniedziałek będę zdawała wam szczegółową relację z mojego odchudzania.

A więc zaczynamy! Która zaczyna ze mną?

Zdrowa dieta i...

... ćwiczenia - tylko tak można osiągnąć upragnioną wagę i sylwetkę.


Niestety mój kot nie podziela mojego entuzjazmu i woli... spać:)

niedziela, 9 października 2011

Zimno...

Z góry przepraszam, że nie zamieszczałam przez cały tydzień żadnych postów. Niestety dopadła mnie choroba i starałam się nie opuszczać mojego łóżka bez potrzeby. Na szczęście już dobrze się czuję. Dziś zastała nas prawdziwa jesień. Chłodny wiatr, deszcz. Niestety nie zachęcało mnie to do wyjścia z domu. Wyskoczyłam tylko na chwilę - na wybory. Potem zaszyłam się w moim ciepłym łóżku z ciekawą książką. Niestety jutro czeka mnie kolejny dzień szkoły. Jeszcze chwila i będę zmuszona wyciągnąć z szafy moje mukluki. W zeszłym tygodniu udało mi się wyskoczyć w czasie okienka na małe zakupy i kurtka prezentowana na zdjęciach poniżej jest jednym z ich efektów. Mam nadzieje, że pogoda zaskoczy nas jeszcze kilkoma ciepłymi dniami i będę mogła nacieszyć się nową kurteczką.





Kurtka Stradivarius, spodnie ZARA, buty Pull and Bear, top Mango

niedziela, 2 października 2011

Weekend

Niestety trochę zaniedbałam mojego bloga ponieważ ostatni tydzień był dla mnie strasznie zabiegany. Zaczął się rok akademicki, w związku z tym bardzo dużo czasu spędziłam na uczelni, a kiedy wróciłam do domu byłam zbyt zmęczona, aby robić cokolwiek poza zjedzeniem kolacji i spaniem. W piątek pierwszy raz byłam na zajęciach z jogi, na które zapisałam się miesiąc temu. To naprawdę relaksuje! Z zajęć wyszłam tak odprężona, że aż zapomniałam mojego stroju z szatni i musiałam się wracać. W każdym razie polecam każdemu. W sobotę tradycyjnie wysprzątałam swój pokój z tym szczegółem, że wzięłam się za porządki w szafie. W końcu skorzystałam z zasady, która mówi, że jeśli nie nosiliśmy czegoś ponad rok - już więcej tego nie ubierzesz. W myśl tej reguły połowa mojej szafy w najbliższym czasie trafi na allegro. Dzisiejszy dzień postanowiłam spędzić z moim chłopakiem - niestety jego też zaniedbałam w ciągu tygodnia. Poszliśmy na spacer, a potem obejrzeliśmy zaległości serialowe (kochamy Dextera). Oczywiście mimo braku czasu w ciągu tygodnia udało mi się wyskoczyć na szybkie zakupy, gdzie kupiłam buty oraz naszyjnik. Poniżej zdjęcia mojego dzisiejszego stroju.






Buty Pull and Bear, Spodnie Bershka, T-shirt ZARA, kamizelka Stradivarius, naszyjnik H&M.