sobota, 24 września 2011

Last summer day

Dzisiejszy dnień mogę śmiało zaliczyć do ostatniego słonecznego dnia moich wakacji. W poniedziałek zaczynam nowy rok akademicki. Znów czka mnie kilka miesięcy ciężkiej pracy, zarwanych nocek i spędzania większości dnia na uczelni. Na razie staram się o tym nie myśleć - zacznę w poniedziałek rano. Tym czasem wieczorem wybieram się na małą domową imprezę organizowaną przez moich przyjaciół. Jestem też teraz na etapie poszukiwań idealnych botków na jesień, kupiłam nawet jedne ale wszyscy wyzwali je od butów Lady Gagi i w efekcie jeszcze tego samego dnia wróciły do sklepu. A tak wyglądałam dziś:












Buty Bershka kupione z Madrycie, top ZARA też z Madrytu, spódniczka i naszyjnik H&M.

1 komentarz: